|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:36, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Aśka&Corti napisał: | agnes&nelly&schad napisał: | Placaczek?? czyżbyś juz wyruszał w podróż? |
Wyrusza dzisiaj |
Ooooo a długa ta trasa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:46, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
agnes&nelly&schad napisał: | Aśka&Corti napisał: | agnes&nelly&schad napisał: | Placaczek?? czyżbyś juz wyruszał w podróż? |
Wyrusza dzisiaj |
Ooooo a długa ta trasa? |
Trafficowy kocyk napisał: |
Charlie zamieszka w Gdyni Orłowie razem z Anią, jej mężem |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka&Corti
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Suchy Las/Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:55, 05 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Charlie właśnie rozpoczyna nowy rozdział swojego życia. Jest w drodze do domku, takiego NA STAŁE. Aniu i Jurku życzymy Wam wspaniałych chwil z "przedszkolakiem". Mamy nadzieję, że od czasu do czasu wrzucicie jakieś fotki, żebyśmy mogli oglądać jak chłopak mężnieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:11, 06 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Charlie pozdrawia wszystkich z domu w Gdyni.
Wczoraj wieczorem przyjechaliśmy do domu, Charlie podróż zniósł dzielnie (tylko troszkę wymiotował na początku) całą drogę był bardzo spokojny i grzeczny.
Nasza kotka Tosia z wrażenia na widok nowego członka rodziny przez pół godziny ukrywała się za żaluzją, bacznie obserwując chłopaka. Ale szybko wyszła z ukryciu i nastąpiło bardzo grzeczne i przyjazne zapoznanie.
Noc minęła bardzo spokojnie Charlie spał obok mnie przy łóżku do samego rana.
Rano poszliśmy na spacer przez las nad morze, po drodze było dużo nowych zapachów, a na morze patrzył ze zdziwieniem i zainteresowaniem.
Po południu (krótko przed kolejnym spacerem) trochę atrakcji, siusiu na kocyk a chwile później piękna kupa na środku pokoju.
Muszę przyznać, że trochę się spodziewałam, ale reakcja Charliego mnie zaskoczyła. Siusianie na własny kocyk nie zrobiło na Charliem większego wrażenia ale, kupa zawstydziła go całkowicie i wprawiła w duże zakłopotanie.
Patrząc w te piękne czarne oczka nie sposób się gniewać. No cóż zawsze musi być ten pierwszy raz.
Zaraz poszliśmy na spacer i chłopak poprawił się było siusianie i coś jeszcze tak więc wzorcowo. "Zuch chłopak".
Pomijając powyższy drobny incydent, Charlie jest bardzo grzeczny i nie odstępuje mnie na krok, wszędzie za mną chodzi. Już wiem, że da nam dużo szczęścia z wzajemnością.
Pozdrawiamy i serdecznie ściskamy Asię i jej rodzinę. Bardzo miło było nam Was poznać, dziękujemy za miłe powitanie i mamy nadzieję, że nie będzie to nasze jedyne spotkanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka&Corti
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Suchy Las/Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:22, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Aniu, chłopak jest pewnie lekko zdezorientowany i pomylił kocyk z trawnikiem Zresztą patrząc na to jakie ma tereny spacerowe, wcale się nie dziwię.
Było bardzo miło Was poznać i nie mamy wątpliwości, że Charlie ma superowych ludzi.Serdecznie Was pozdrawiamy i również mamy nadzieję do zobaczenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:12, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Drugi dzień naszego wspólnego życia minął rodzinnie i niedzielnie.
Rano spacer w towarzystwie pięknej, wiosennej pogody.
Spacer trochę nam się przedłużył dzięki odświeżeniu naszych wcześniejszych znajomości spacerowych a Charlie miał okazję poznać nowych kolegów i koleżanki.
Po spacerze śniadanie a potem drzemka.
Po południu kolejny spacer (tym razem zdążyliśmy uniknąć niespodzianki na środku pokoju) potem trochę zabawy w ogrodzie.
Ogólnie sielsko, anielsko no i mam "anioła stróża", który w dalszym ciągu nie odstępuje mnie na krok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:54, 08 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo za czujność w sprawie lęku separacyjnego już wcześniej miałam wiedzę na ten temat ale zawsze można ją poszerzyć.
Dzisiejszy trzeci dzień w naszym domu minął nam w miarę spokojnie.
Rano byłam z Charliem na spacerze, dziś było spokojniej i nie spotkaliśmy nikogo znajomego.
Ok. 14 poszliśmy na kolejny spacer chłopak pięknie się załatwił i było super.
Po południu pojechałam sama do weterynarza po kontynuację leków przeciw pasożytom i Charlie został "prawie" sam w domu. "Prawie", ponieważ obok naszego mieszkania mąż ma biuro więc pod moją nieobecność zaglądnął do malucha bo cicho było i bezszelestnie.
Krótka wizyta przedłużyła się bo kolejka była jak w przychodni nfz-tu. Po powrocie Charlie grzecznie leżał i spokojnie przyszedł się przywitać.
Niestety godzinę po moim powrocie dostał biegunkę i trzy razy załatwił się w domu.
Poszłam więc z nim na kolejny spacer i próbował załatwić się jeszcze parę razy ale już nie miał czym. Po powrocie posmutniał i położył się grzecznie na kocyk tak więc kolacji dzisiaj nie było. Zobaczymy jak będzie jutro rano.
Tak się zastanawiam czy to stres czy robaki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:58, 08 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher napisał: | Tak się zastanawiam czy to stres czy robaki. |
Chyba stresik go dopadł w związku z Twoim wyjściem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:15, 09 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Charlie zwany również Czarusiem ma się lepiej.
Wygląda na to, że złapał jakiegoś wirusa, w nocy powtórzyła się biegunka a rano poprawił jeszcze wymiotami.
Konsultacje weterynaryjne odbyliśmy telefonicznie, lekarstwa zostały podane i chłopak ma się lepiej.
Mimo dolegliwości w ciągu dnia był dość pogodny ale i trochę nieszczęśliwy, że nie było ani śniadania ani kolacji.
Pomijając gorsze samopoczucie Charlie od pierwszego dnia, bardzo ładnie reaguje na komendy (podziękowania dla Asi), na spacerach jest bardziej energiczny niż w domu, bardzo ładnie jak na tak młody wiek chodzi na smyczy, prawie nie ciągnie a jak już to bardzo delikatnie.
Jutro nowy dzień zobaczymy co przyniesie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:25, 10 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Charlie powraca do zdrowia, dziś tylko raz wymiotował i w dalszym ciągu jest pogodny.
Po południu podjęłam próbę oswajania go z samochodem, ponieważ nie jest urodzonym podróżnikiem.
Na początku był dość wystraszony i zapierał się, ale po kilkunastu okrążeniach uspokoił się i położył obok samochodu.
Jutro będziemy kontynuować oswajanie i zachęcanie do wsiadania bo przed nami wkrótce wizyta u weterynarza.
W tej chwili szczeniątko głęboko śpi a chwilami nawet brzuchem do góry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:29, 12 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:50, 12 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Fotorelacja z minionego tygodnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Stenzel-Tuscher
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:35, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dziś minął tydzień naszego wspólnego życia.
Podsumowując ostatnie dni to Charlie sprawuje się wzorowo. Tylko pierwszego dnia przydarzyła się mała wpadka z załatwianiem w domu. Od tej pory nic podobnego się nie powtórzyło.
Nasz młodzieniec bez najmniejszych problemów zostaje sam w domu, mam na myśli nie tylko moją nieobecność, ale również nas obojga.
Już troszkę mniej za mną chodzi, ale w dalszym ciągu szuka kontaktu i bliskości.
Charlie był parę razy na spacerze z moim mężem, na początku trochę się oglądał ale w końcu ruszył do przodu.
Na spacerach w kontaktach z innymi ludźmi i psami jest trochę niepewny siebie, ale podchodzi machając ogonem.
W dalszym ciągu oswajamy się z samochodem, który stanowi duże wyzwanie dla chłopaka.
Z naszą Tosią żyją w zgodzie, Charlie często zachęca ją do zabawy niestety bez większego entuzjazmu z jej strony.
Tosia jednak wykazuje sporo cierpliwości kiedy Charlie podchodzi i trąca ją swoim czarnym nosem.
Muszę przyznać, że nasz Czaruś ma uroczy charakter, jest bardzo grzeczny, przylepny i kochany. Zarówno z wyglądu jak i z charakteru jest
wrażliwy i delikatny jak szczeniątko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka&Corti
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Suchy Las/Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:27, 13 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Aniu, cieszymy się, że słodziak się u Was zaaklimatyzował .
Największe wyzwanie to przyzwyczajenie go do jazdy samochodem. Wiem, jak to wygląda obecnie
Odnoście kontaktów kocio-psich, to z naszą Cleosią trzymał sztamę.
Anna Stenzel-Tuscher napisał: |
Z naszą Tosią żyją w zgodzie, Charlie często zachęca ją do zabawy niestety bez większego entuzjazmu z jej strony.
Tosia jednak wykazuje sporo cierpliwości kiedy Charlie podchodzi i trąca ją swoim czarnym nosem.
|
Chłopak jest przyzwyczajony do zabaw z kotem, dlatego zaczepia Tosię W ciągu dnia to ona podchodziła i tuliła się do Charliego,a rozkręcali się wieczorami.
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|