|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzena Bamber
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Cze 2015
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kołobrzeg, Zachodniopomorskie, obecnie Sabnie Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:30, 23 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Cześć Pati i Big. Pozdrowienia z Kołobrzegu od Kaji, zjadowej współlokatorki. My na zjazd jedziemy pociągiem. W Poznaniu będziemy ok 11.30. Sprawdźcie, czy na pociag 11.34 sa miejsca, to ostatni odcinek przejechałybysmy do Koła razem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:13, 23 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
My jedziemy Kolejami Wielkopolskimi, z Głównego odjeżdżają 11:26 czy 25, na naszej stacji Poznań Garbary, do której dojdziemy pieszo dojeżdżają 27. Więc to pewnie nie ten A każdy pospieszny jest nie dla nas, bo nie chcemy jechać autobusem na Dworzec Główny. W każdym razie na pewno spotkamy się na miejscu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:29, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Witaj
Mam 2 zdjęcia Twojego Biga
Pozdrawiamy
Alicja i Werka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:47, 05 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy za fotki hrabiego
Bigi źle znosi upały, dużo leży. Z jednej strony cieszy się na spacer, z drugiej szybko się męczy. Ma problemy skórne - oprócz ropiejących hotspotów, które pojawiają się często, rozległe miejsca z suchymi strupami w różnych częściach ciała - na policzkach, karku, plechach. Lekarz podejrzewa reakcję alergiczną, ale na co, to już wróżenie z fusów. Od czasu drożdżycy w uszach Bigi ma mono dietę - je tylko suchą karmę (+ to, co uda mu się ukraść na dworze, czyli najczęściej suchy chleb), ale był z moimi rodzicami nad jeziorem i tam sąsiadka ochoczo dała mu grillowane mięso Pełno przypraw. Teraz Biguś na antybiotyku. Taka sytuacja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:55, 05 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Pati, na upały polecam:
- do domu matę chłodzącą
- na spacery kamizelkę chłodzącą (lub nasz szlafroczek namoczony w wodzie )
Czy lekarz zalecił Wam kąpiele w szamponie lub płynie leczniczym? Na pewno by pomogły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek84
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 12:28, 06 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Jeśli podejrzewacie alergię to może warto spróbować z wapnem w syropie lub tabletkach? my po konsultacji z wetem podajemy Amorowi łyżeczkę syropu dziennie do karmy. Wcześniej drapał się jeśli coś zeżarł na spacerze, i po kurczaku i zbożach. Od wiosny Amor drapał się ostro właściwie codziennie. Teraz z wapnem i olejem konopnym problem drapania rozwiązany - wcześniej podrapanie Amora po boku sprawiało, że cały grzbiet mu "chodził" . Wet mówił, że w zasadzie lepiej sprawdza się calcium pantotenicum, ale jeśli działa syrop nie ma sensu obciążać psa tabletkami. U nas do tego suplementujemy olejem konopnym i ostatni hot spot pojawił się chyba jakoś na początku maja - przed wapnem i olejem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 14:43, 06 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
A z tarczycą wszystko ok? Robiliscie badania? Może dawka leku jest za słaba?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:41, 06 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Bigi lubi wodę. Może kąpał się w naszych, okolicznych stawkach? Słyszałam od kilku osób, że ich pupile po kąpielach podłapały różne choroby skórne.
Pozdrawiamy i życzymy Bigusiowi szybkiego powrotu do zdrowia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:03, 07 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Dawka leku na tarczycę jest idealna, niedawno robiliśmy badania. To fakt, on uwielbia kąpiele, ale głównie w rzece, a tam woda nie stoi, więc wydawać by się mogło, że z wielu opcji ta nie jest najgorsza, na pewno lepsza, niż staw. Wielu rzeczy mogę mu odmówić, ale trudno jest zabronić mu swobodnego biegania i kąpieli.
Lekarz nic nie mówił o szamponie, czy płynie. Pomysł z wapnem jest do rozważenia, sama biorę na letnie uczulenia i bardzo pomaga, podejmę ten temat przy następnej wizycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 6:54, 14 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Krótka relacja z wakacji. Bigi dużo podróżował - pociągiem i samochodem. Tydzień spędził z moimi rodzicami nad jeziorem i zachowywał się wzorowo - 3 razy dziennie chodził na spacery po lesie, zawsze ładnie wracał. Upodobał sobie mojego tatę tak bardzo, że jeszcze gdy z nimi byłam przez 1 dzień wolał go ode mnie W sierpniu byliśmy w Pile u znajomych, którzy mają adoptowanego ze schroniska kundelka. Podobno atakuje wszystko, co się rusza, ze strachu. Spotkali się na luzie, na łące i po spokojnym przywitaniu zaczęli się bawić i trwało to też w mieszkaniu, a na spacerach tworzyli sforę i Bigi szczekał wtedy, kiedy tamten szczekał (choć na co dzień nie wydaje żadnych dźwięków ). Później znów z moimi rodzicami, ale już u nich w mieszkaniu. Znów naprzykrzał się mojemu tacie, liżąc po twarzy o 4 rano. Większych problemów nie zaobserwowano, jedynie nie chciał wychodzić na spacery z moją mamą.
Wakacje przeplatane hotspotami.
Od kilku tygodni Biguś biega z panem - najpierw idą na łąkę, Bigi jest puszczany luzem i pan zaczyna bieganie. Pies ma coraz lepszą kondycję - na początku wyglądał, jakby miał umrzeć, teraz 12 km to dla niego mało.
A sesja zdjęciowa na porannym spacerze koło bloku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:41, 07 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Dopóki nie miałam w domu psa, nie wiedziałam, do czego jest zdolny. Nieustannie mnie zadziwia
Dziś po raz pierwszy Bigi się zgubił. Poszedł jak wiele razy przedtem z panem na bieganie po łące - docierają do łąk i lasów, Bigi jest spuszczany ze smyczy i biegnie za panem w swoim tempie. Czasem puści się w pogoń za jakąś zwierzyną, ale szybko wraca. Jeszcze się nie zdarzyło, by się zgubił, najdłużej nie było go 10 minut. Zawsze musi być ten pierwszy raz. Pobiegł za sarną i po 10 minutach mąż zaczął go szukać. Szukał godzinę i nie znalazł.
Do męża zadzwoniła pani. Powiedziała, że szła do pracy i spotkała Bigiego pod szkołą (naprzeciwko naszego bloku). Mąż poprosił, żeby pani go odprowadziła do nas do domu, bo ja tam jestem z nogą w ortezie. Psa odebrałam od miłej pani. I się zaczęło.
Pies śmierdział kupą, więc podejrzewałam, że ją zjadł. Bardzo sporadycznie mu się to zdarza, raz na kilka miesięcy. Nic mu potem nie jest, poza wątpliwej przyjemności zapachem z pyska. Tym razem nie chciał jeść. Oho! Będzie się działo. Wymioty raz - porcja wielkości jego głowy. Po 4 godzinach druga, tej samej wielkości. Szybko posprzątałam, żeby nie zjadł.
I zachodzę w głowę - po pierwsze - dlaczego wrócił do domu, który był o wiele dalej od pana na łące (podobno pobiegł za sarną w kierunku przeciwnym do domu) i - po drugie - co on takiego zjadł po drodze, że było tego tak strasznie dużo?
Wciąż przeżywam to, jak on przebiegł przez ruchliwą ulicę. Myślę, że uratował go fakt, że rano często są tam korki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:25, 08 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Nie zazdroszczę przeżyć :-(
Pati, jeśli Big potrafi pogonić za zwierzyną albo nie wracać na wołanie, poćwiczcie i wypracujcie sobie przywołanie awaryjne (fajnie opisane w książce "Aria, do mnie" Jacka Gałuszki, ale nie tylko, w necie też jest o nim sporo).
Oszczędzi Wam to niepotrzebnych stresów, nerwów, a Bigowi może uratować zdrowie lub nawet życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:39, 08 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że mamy gwizdek i ćwiczyliśmy to przywołanie, ale zatrzymaliśmy się na samym początku drogi niestety, bo później zaczęły się jakieś hotspoty, specjalne diety, antybiotyki i mieliśmy zbyt wiele tego na głowie, zapomnieliśmy o tym gwizdku. Dzięki za przypomnienie, bo zdecydowanie warto do tego wrócić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:20, 09 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Pati, cieszymy się, że Bigi tak szybko i szczęśliwie się odnalazł. Żurawiniec i okolice obfitują jednak w zwierzynę. Z tego co wiem, nie jeden psiak tam już zaginął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:29, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Święta Bigi spędził na bieganiu po bezśnieżnych polach, a Sylwestra spędził z kolegą. O ile Bigi nie boi się fajerwerków, o tyle kolega jest psem lękowym, więc o północy siedzieliśmy w ciasnej łazience z włączonym szumiącym wiatrakiem z dwoma psami
W lutym z okazji ferii pojechałam z Bigim na szkolenie do Brennej, gdzie okazało się, że będziemy jedynymi kursantami, więc mieliśmy szkolenie indywidualne. Bigi uczył się przywoływania, przywoływania awaryjnego, spokojnego przechodzenia przez drzwi, nie odchodzenia bez odwołania komendy, "czekaj", "równaj", "zostaw", "chodź", odwoływania od psa i od różnych rozproszeń. Było tego dużo, ale do domu wrócił inny pies Teraz utrwalamy te umiejętności w nowych miejscach.
On też musiał dostać prezent gwiazdkowy...
[link widoczny dla zalogowanych]
Z kolegą. Zamienili się kocami...
[link widoczny dla zalogowanych]
Poproszę!
[link widoczny dla zalogowanych]
Świąteczna panierka.
[link widoczny dla zalogowanych]
W Brennej, spacer po lesie.
[link widoczny dla zalogowanych]
:*
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Szkolenie jest taaaakie męczące...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|